Trudno byłoby mi dokładnie powiedzieć kiedy po raz pierwszy spotkałem Jana Pawła II, bo było to w latach 60-tych, kiedy to jako ministrant w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu miałem to szczęście służyć do Mszy odprawianych przez kardynała Karola Wojtyłę w naszym kościele z różnych okazji, uroczystości i wizytacji, rekolekcji dla nauczycieli itd.
Moja rodzinna parafia licząca wtedy dwadzieścia parę tysięcy „dusz” była nie tylko jedną z największych w Archidiecezji Krakowskiej ale i najważniejszych dla Kościoła Krakowskiego i Podhala. Tak zresztą uważał i mówił o tym biskup Wojtyła.